Quantcast
Channel: KURA PAZUREM... » mężczyźni
Viewing all articles
Browse latest Browse all 4

Dwa męskie dinozaury

$
0
0

Moje ostatnie ganianie po sklepach musi oczywiście zaowocować nowym wpisem (bo sukienki ciągle brak). Byłam świadkiem dość ciekawej dyskusji na temat emancypacji kobiet. W sumie każdy wie, że takie ruchy nasiliły się w Europie w drugiej połowie XIX wieku. Nasze babki i prababki wywalczyły nam wiele przywilejów. Teraz spokojnie możemy domem zajmować się po przyjściu z ośmiogodzinnej roboty, możemy jeździć ciągnikami, kopać rowy, latać w kosmos i wiele innych fajnych rzeczy wykonywać, które do tej pory były zarezerwowane dla mężczyzn. A, i możemy się uczyć. To ważne, bo kiedyś ewentualnie gra na fortepianie i łamana francuszczyzna. Głosy oddać w wyborach też możemy, a jakże. Nie, no jest super, tak tylko troszkę sobie żartuję, ale temat poważny. Każdy się zgodzi z tym, że emancypacja kobiet to było bardzo ważne wydarzenie. Co prawda chyba ciągle mamy wrażenie, że jednak nie we wszystkich dziedzinach życia to równouprawnienie istnieje, ale i tak nie jest źle.

Dlaczego o tym piszę? Natchnęło mnie dwóch panów, takich 60+, którzy chyba z jakiejś jaskini wyleźli, bo dopiero to równouprawnienie ich dotknęło.

Stali w pewnej odległości ode mnie, jak i kilku innych osób czekających na autobus. Moją uwagę zwróciły bluzgi, którymi rzucali. A jeden z nich tak machał ze wściekłości rękoma, że normalnie mógł za wiatrak robić.

– Ja, pie.dolę, jak ona myśli, że ja będę kibel mył, to się grubo myli! – to ten „wiatrak”.

– Kazała ci?

– Pomieszało się babie we łbie i mówi, że jak siedzę w domu, a ona w pracy, to ja mam teraz ten kibel czyścić, bo jest równouprawnienie.

– Zwariowała?

– Mówię ci stary, popie.doliło mi babę. Co ja jakaś babcia klozetowa jestem czy co?

– I co zrobisz? Wyczyścisz?

– Stary! W życiu. To obrzydlistwo. Niech baby takie rzeczy robią!

– No, to masz przerąbane. Dobrze, że moja na to nie wpadła. Uważa, że wszystko najlepiej robi i ja ją w tej wiedzy utwierdzam. A niech się cieszy.

– Ty, to normalnie wszystko przez te lesbijki feministki.

– Racja. Napleniło się tego tałatajstwa.

Tak sobie słucham, chcąc nie chcą, bo panowie krzyczą. Uśmiecham się pod nosem, bo może oni z tych co tak specjalnie, by sobie animuszu dodać, krzyczą przed ludźmi, a pójdą do domu, kapcie włożą i: „Tak, kochanie, zrobię, co sobie życzysz, tak jest, kochanie”. Albo też druga opcja, że faktycznie nic w domu nie robią, a kobita wraca z roboty i te kible szoruje, by mężuś miał czysto. Bo przecież bycie babcią klozetową to pewnie ujma i hańba dla (niektórego) męskiego ego. Pochylić się trzeba, szczotkę chwycić, płynem polać. Zapach może nie tego… Ale używać to owszem, czemu nie. Jakoś obrzydliwie to wtedy nie jest.

I tak sobie myślę, że może ja jednak na jakichś dinozaurów trafiłam. Facetów, którzy pomylili epoki, bo taki szok na nich wywarł podział obowiązków.

Myślę jednak też, że czasami winne są same kobiety. Jeżeli twierdzą, że wszystko lepiej zrobią i wyręczają faceta, to potem mają efekty. 

Ale w sumie to każdy wyśpi się tak, jak sobie pościeli.

* zdjęcie z Wikipedii


Viewing all articles
Browse latest Browse all 4

Latest Images